Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pawłów od wieków związany jest z garncarstwem. Pawłowskie wyroby znane są w całej Polsce. Zobacz zdjęcia

Jolanta Masiewicz
Jolanta Masiewicz
arch. chelm.naszemiasto
Garncarstwo lubelskie posiada bogatą i odległą tradycję i do niedawna sta­nowiło jedno z najstarszych oraz najliczniej reprezentowanych rzemiosł w Polsce. W połowie lat 50. XX wieku woj. lubelskie zajmowało drugie miejsce w Polsce pod względem liczby ośrodków garn­carskich w Polsce. Do największych, najstarszych i znanych ośrodków na Ziemi Chełmskiej należy Pawłów. Tutaj znajduje się również Izba Garncarska.

Pawłów od wieków związany jest z garncarstwem. Nie święci garnki lepią” – głosi przysłowie, które na Ziemi Chełmskiej ma swoje dokończenie: „tylko zduny w Pawłowie”. Tak kiedyś mawiano, gdy ktoś potrzebował otuchy, aby wykonać jakieś trudne, ponadprzeciętne zadanie.

Pierwsze potwierdzone informacje o obecności garncarzy w miasteczku pochodzą ze spisanych mieszczan zajmujących się garncarstwem, ustalonych za sprawą bpa chełmskiego Stanisława Jacka Święcickiego (1677 - 1696"). Kolejna wzmianka o największym pawłowskim cechu jest pochodzi z 1750 r.

W 1789 r. w Pawłowie mieszkało 375 osób w 76 domach, z czego na 44 zarejestrowanych rzemieślników 28 to garncarze. W 1860 roku władze carskie sporządziły spis statystyczny Pawłowa, i wtedy najliczniejszym cechem było garncarstwo (56 osób), co stanowiło znacznie więcej niż np. rolników (zaledwie 29 osób). Kolejne statystyki z 1864 roku stwierdzają, iż 67% mieszkańców Pawłowa jest związanych z garncarstwem zarówno poprzez produkcję jaki i handel.

Pawłów zasłynął również z produkcji siwaków

Z wyrobu siwaków słynęły dwa ośrodki: w Białej Pod­laskiej, gdzie Jakub Czeczelewski i bracia Stefan i Kazimierz Rogowscy nie mieli so­bie równych oraz w Pawłowie, w którym Jan Sławiński, Kazimierz Wanarski, Jan Kwiatkowski czy Aleksander Kozłowski osiągnęli niezwykłe mistrzostwo, wysoką jakość i bogatą dekorację wykonywaną techniką gładzenia.

W połowie lat 30 XX wieku w Pawłowie powstała spółdzielnia "Wyzwolenie". W okresie międzywojennym w Pawłowie pracowało 110 garncarzy, którzy swoje wyroby wypalali w 12 piecach. Pawłowskie naczynia gliniane trafiały na targowiska nie tylko na terenie chełmszczyzny, lecz były obecne w całej Polsce.

Jarmark Pawłowski - Ginące Zawody

Od kilkunastu lat, w pierwszą niedzielę sierpnia w Pawłowie organizowany jest Jarmark Pawłowski - Ginące Zawody, na wzór staropolskich jarmarków, promujący sztukę i rzemiosło ludowe z regionu Lubelszczyzny.

Przy okazji Jarmarku Pawłowskiego odbywają się Powiatowe Konkursy Garncarskie, których uczestnicy nagradzani są w dwóch kategoriach: garncarze zawodowi i debiuty garncarskie.

Podczas Jarmarku Pawłowskiego można obejrzeć bednarza przy pracy, a także kupić bukłak lub beczułkę, z których także słynie Pawłów. Na Jarmark Pawłowski od kilkunastu lat przyjeżdżają garncarze, rzemieślnicy i artyści ludowi z całej Polski.

Na tym samym jarmarku można spotkać kramy z wyrobami miejscowych garncarzy. Przed wojną w małym Pawłowie działało ponad 100 ich warsztatów. Obecnie nadszedł zmierzch wielosetletniej lokalnej tradycji. We wsi czynnych zawodowo garncarzy jest jednak coraz mnie. Aby zachować pamięć o pawłowskim ośrodku, w Domu Kultury zorganizowano stałą wystawę. Są tu garncarskie wyroby i narzędzia. Zainscenizowano też wnętrze warsztatu. Całość zaskakuje bardzo ładną oprawą scenograficzną.

Warsztaty garncarskie w Pawłowie

Przy Domu Kultury działa zakład prowadzony przez przedstawiciela jednego z miejscowych rodów garncarskich - pana Leszka Kiejdę. W Pawłowie organizowane sa również warsztaty garncarskie, które cieszą się ciągle dużym zainteresowaniem.

Glina to wspaniałe tworzywo. Lepienie z niej różnych kształtów nie jest trudne i sprawia zarówno dzieciom jak i dorosłym wiele satysfakcji. Dużo trudniejsze jest toczenie naczyń z gliny na kole garncarskim, co w dawnych wiekach nie było zabawą lecz potrzebnym i szanowanym zajęciem. Gliniane garnki, butle, misy i dzbany, które wytwarzali garncarze, przez wieki służyły gospodyniom do gotowania i przechowywania potraw, a także podawania ich na stół. Najdłużej używano ich na wsi i tam też przetrwały do naszych czasów tradycyjne warsztaty garncarskie.

Do najstarszych ośrodków garncarskich na Lubelszczyźnie zaliczyć należy: Mię­dzyrzec Podlaski (1558 r.), Urzędów (1565 r.), Opole Lubelskie (1569 r.), Włoda­wa (1599 r.), Lublin (1615 r.), Sawin (1629 r.), Tomaszów Lubelski (1642 r.), Pa­włów (1646 r.), Bełżec (1653 r.), Firlej (1690 r.), Biała Podlaska (1738r.), Frampol (1773 r.), Baranów (1779 r.).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belzyce.naszemiasto.pl Nasze Miasto