Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wilk zaatakował grzybiarza w woj. lubelskim? Eksperci są zgodni, że to niemożliwe

Marta Grabiec
Marta Grabiec
www.pixabay.com/zdjęcie ilustracyjne
- Tomasz Rosłaniec z Starego Zadybia (woj. lubelskie) przeżył mrożącą krew w żyłach przygodę. Chciał sprawdzić, czy pojawiły się grzyby, a mało co nie stracił życia. A wszystko przez wilka, który postanowił pokazać człowiekowi, że on jest królem tego lasu - czytamy na stronie „Faktu". Wersję grzybiarza sprawdzili eksperci i są zgodni, że to nie wilk zaatakował pana Tomasza.

Niedzielnego przedpołudnia pan Tomasz, jadąc samochodem z kolegą, postanowił sprawdzić, czy lesie, w pobliżu jego domu pojawiły się już grzyby. Wtedy z krzaków coś wyskoczyło. Pan Tomasz twierdził, że był to wilk. - Bestia zaczęła atakować, próbując ugryźć mężczyznę w brzuch. Silny budowlaniec chwycił ją obiema rękami, a potem z całej siły zdzielił pięścią w łeb. Intruz nie odpuścił, próbując gryźć w łokieć. Wtedy do akcji wkroczył kolega Tomasza Rosłańca. Wybiegł z auta, chwycił kij i odgonił czworonoga. Potem mężczyźni schowali się w samochodzie. Zrobili to w ostatniej chwili, bo z krzaków wybiegły trzy kolejne wilki - czytamy w „Fakcie".

O całej sytuacji został powiadomiona Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Lublinie. - Dostaliśmy informację, że mężczyzna został pogryziony przez wilki. Sprawa została '„rozdmuchana" przez ogólnopolskie media - mówił nam Paweł Duklewski, rzecznik prasowy.

Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zasięgnęła opinii naukowców, którzy zgodnie orzekli, że to nie wilk zaatakował grzybiarza.

Podobne wyjaśnienie pojawiło się na stronie facebook Stowarzyszenie dla Natury „Wilk": - W związku z medialnymi doniesieniami (m.in. w Fakcie i Super Expresie) o rzekomym ataku wilka na mieszkańca gminy Kłoczew (województwo lubelskie) informujemy, że przeprowadziliśmy z poszkodowanym rozmowę, której celem było ustalenie wszystkich okoliczności zdarzenia. Obejrzeliśmy też zdjęcie ran, jakie poszkodowany odniósł, opublikowane ww. czasopismach. Analizując odpowiedzi pana Tomasza Rosłańca na zadane przez nas szczegółowe pytania, a także relację ze zdarzenia, którą nam przekazał podczas rozmowy, opierając się na naszym ponad dwudziestoletnim doświadczeniu w badaniach terenowych nad wilkami, znajomości budowy i behawioru tych zwierząt, jednoznacznie stwierdzamy, że nie został on zaatakowany przez wilka - czytamy.

Choć populacja wilka rośnie, to są to zwierzęta, które z natury raczej unikają człowieka. - Nie było żadnych zgłoszeń dotyczących ataku. Nie mówię w przeciągu ostatnich 2-3 lat, ale w ostatnim dziesięcioleciu - mówi Duklewski. Jednocześnie nie jest też tak, że te zwierzęta nie podchodzą pod domostwa. - W 2020 roku mieliśmy 3 zgłoszenia szkód, które zostały wytworzone przez wilki. Jedno z nich zostało wycofane, a za pozostałe dwa poszkodowani dostali odszkodowanie w sumie ponad 5 tys. złotych - informuje rzecznik Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wilk zaatakował grzybiarza w woj. lubelskim? Eksperci są zgodni, że to niemożliwe - Kurier Lubelski

Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto