Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wróbel w trójce najpopularniejszych ptaków na Lubelszczyźnie

Agnieszka Ciekot
Niestety ale zmniejsza się systematycznie populacja wróbli
Niestety ale zmniejsza się systematycznie populacja wróbli sxc.hu
Wróbel to nasz najpopularniejszy ptasi sąsiad. Poświęcone są jemu nawet bajki. – Niestety ale jego populacja systematycznie maleje – alarmują ornitolodzy.

Aż trudno w to uwierzyć, ale wróbel pochodzi z Bliskiego Wschodu. – Razem z człowiekiem, skolonizował Eurazję oraz północną Afrykę. Dziś spotkać można go niemal na każdym kontynencie – mówi Katarzyna Groblewska, rzeczniczka Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.

Wróble bardzo mocno przywiązane są do miejsca zamieszkania. Wbrew pozorom nie przepadają za podniebnymi podróżami. - Jeśli muszą już się przemieszczać to pokonują odległości większe niż kilkaset metrów. Z tego powodu, w sytuacji niedoboru pokarmu, są szczególnie narażony na wygłodzenie – podkreśla.

Według danych OTOP Polskę zamieszkuje od 5 do 7 mln par wróbli. Na Lubelszczyźnie ten mały ptaszek zaliczany jest do trójki najczęściej występujących gatunków. W odróżnieniu od sikorki bogatki, nie lubi mieszkać w budce na drzewie. - Zdecydowanie woli budki wieszane na budynkach. Gniazduje zazwyczaj w szparach i szczelinach budynków – tłumaczą ornitolodzy. Pan wróbel różni się od pani wróbel czarnym „śliniakiem” na piersi oraz szarą „czapeczką” na głowie.

Ku zaskoczeniu wróbel potrafi pokazać swoje pazurki. Jest agresywny wobec innych ptaków i zwierząt. - Często zdarza się, że zajmują gniazda zbudowane przez jaskółki oknówki, które wypędzają. Zdarzyło się nawet, że wróbel zaatakował zimą łasicę, która opuściła kryjówkę dopiero, gdy wróbel odleciał – opowiada Katarzyna Groblewska. – Niezależnie od tego wróble uchodzą za przyjaciół człowieka. Ich ptasie życie inspiruje nawet bajkopisarzy. Któż z nas nie zna przygód słynnego wróbelka Elemelka – mówi Jarosław Mydlak, animator przyrody z Białej Podlaskiej.

Niestety ale działalność człowieka wpływa na zmniejszanie się populacji wróbli. – Przyczyn tego stanu rzeczy jest kilka – podkreśla Mydlak. Wróblom coraz trudniej jest znaleźć miejsca lęgowe. Wszystko przez modę na ocieplanie budynków, w których nie mogą już znaleźć szczeliny do zbudowania gniazda. Wróble coraz większy mają również problem ze znalezieniem pokarmu dla siebie i dla swoich piskląt. Choć dorosłe osobniki są roślinożerne, to pisklęta karmią larwami owadów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belzyce.naszemiasto.pl Nasze Miasto