Podróż na gapę wiąże się z konsekwencjami
Zarządzający komunikacją miejską oraz komunikacją miedzymiastową, a także firmy, które kontrolują pasażerów korzystają z narzędzia windykacyjnego, umożliwiającego wpis osoby, która nie zapłaciła w terminie kary za jazdę na gapę do rejestru dłużników BIG. W efekcie spontaniczna podróż może skończyć się podwójną karą:
- za brak biletu lub karty miejskiej
- wpisem do rejestru dłużników
Niektórzy ciągle jeszcze żyją w przekonaniu, że kupowanie biletów, to strata pieniędzy, a jazda na gapę jest sposobem na ich zaoszczędzenie. Takie osoby muszą się jednak liczyć z konsekwencjami.
W jakiej sytuacji dostaniemy mandat od kontrolera?
Z mandatem musimy się liczyć, w chwili kiedy kontroler stwierdzi u nas:
- brak ważnego biletu na przejazd
- brak ważnego dokumentu potwierdzającego możliwość skorzystania z bezpłatnego lub ulgowego przejazdu
Wysokość mandatu ustalana jest z uwzględnieniem ceny najtańszego biletu jednorazowego normalnego, stosowanego przez danego przewoźnika. Kwoty w określonych przypadkach są następujące:
- brak odpowiedniego dokumentu przewozu = 50-krotność tej ceny
- brak ważnego dokumentu potwierdzającego posiadanie uprawnień do bezpłatnego lub ulgowego przejazdu = 40-krotność tej ceny
Jak wyglądają losy polskich gapowiczów? Zobacz i przeczytaj w galerii.

Andrzej Duda spotkał się z przedsiębiorcami w Jasionce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Kate stawia czoła oskarżeniom o rasizm. Książka „Endgame” mocno uderza w księżną
- Pracownice żłobka znęcały się nad dziećmi. Do placówki uczęszczały dzieci celebrytów
- Szokujące słowa politologa. "Potrzebujemy walizeczki z czerwonym przyciskiem"
- Dzicy lokatorzy sterroryzowali Barcelonę. Walczyło z nimi 300 policjantów!